wtorek, 10 listopada 2009
ULICZNY BAŁAGAN W DAMASZKU
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
czyli wypad za miasto z Gdańska do Gdyni przez 11 państw, 5 mórz i pokonując ponad 10.000 kilometrów… a wszystko to 125-kami!! Jedziemy przez Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię, Turcję, Syrię, Jordanię, Gruzję, Rosję, Mołdawię i Ukrainę
noooo całkiem nieźle ;)
OdpowiedzUsuńoooj spodobało mi sie :) nasze feministki pokochaly by to ze zrozumieniem :)
OdpowiedzUsuńJestem zdumiony ;-) podziwiam wielce wytrzymalosc i determinacje
OdpowiedzUsuńJeździłem w tym chaosie 1,5 roku i wierzcie mi wypadków jest znacznie mniej, stłuczki to co innego :)
OdpowiedzUsuńZa to klimat Damaszku nocą ... bezcenny :D
Gratuluję wyprawy.