niedziela, 20 września 2009

100 KM. DO ADANY - TURCJA

Dzisiaj bylo typowe kino drogi. Polykalismy leniwie kilometry, akcji niewiele, tylko fantastyczne obrazy przewijaly sie przed oczami. Droga do Adany okazala sie szlakiem przez prawie zupelne pustkowie. Przez 100 km. zadnego miasta a w oddali male osady, zapewne pasterskie, bo jedyne zywe istoty jakie widywalismy to owce. Niesamowite byly zmiany krajobrazu - od rowniny do prawdziwych szczytow gorskich. Jutro wrzuce fotke sprzed motelu w jakim spimy - zobaczycie, ze te gorki to nie zarty. A ta miescinka na zdjeciu to najwieksze skupisko ludzkie na naszym ponad 200 km. etapie.
Stan licznikow:
Magda 4299
Darek 3971

2 komentarze:

  1. A my mordeczki już w Alicante :). Na moim liczniku dobiłem do 3250 km. Bite 4 doby jazdy, ale po drodze zaliczyłem Lipsk, Lyon i Barcelonę... No ale póki co podróżowania mam już serdecznie dość!

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymamy za Was kciuki.jak wrocimy to espania bedzie naszym nastepnym celem:)

    OdpowiedzUsuń