czwartek, 24 września 2009

ANTAKYA - TURCJA



 


Jestesmy juz maly kawalek od granicy syryjskiej a dotarlismy przy okazji do wyjatkowego miasta.W Antakya (bo o niej/nim mowa:) dom w dom mieszkaja katolicy, protestanci i muzulmanie. Spacerujac ulicamy natkniemy sie na synagoge obok ktorej znajdziemy kosciol katolicki a za chwile naszym oczom ukaze sie meczet - po prostu bajka. Wreszcie miejsce gdzie religia nie jest jedynie kolejnym pretekstem do zwady. Ta harmonia nie jest oczywiscie dzielem przypadku. Antakya istnieje juz sporo ponad dwa tysiaclecia a rozne wyznania egzystuja obok siebie od zawsze. To nie koniec kolorytu tego miejsca. Na sklepach spotkamy sie z napisami arabskimi (to bardzo nietypowe jak na Turcje) i uslyszymy ten jezyk posrod miejscowych. I jak tu nie lubic tego miasteczka? W ramach spaceru wpadlem na pomysl odswiezenia fryzury i tym sposobem poznalismy Hasana. Fanatycznego fana Fenerbache Stambul i wielkiego znawce futbolu. Zaprosilem go na Lechie, moze kiedys przyjedzie:)
Ps. To wczorajszy post, wyslany z poslizgiem, bo byly problemy z polaczeniem z siecia.

5 komentarzy:

  1. hej
    udało mi się Was znaleźć, fajnie że turystyczna część Turcji nienaruszona, czego dowiedzieliśmy się w Sofii od podróżujących Australijczyków, których podobno pełno w hostelach i stolicach miast :)
    pozdrawiam i powodzenia w dalszej wyprawie
    Kamil z Careva

    OdpowiedzUsuń
  2. Czesc Kamıl,
    czylı wybralıscıe jednak Sofıe mız podtopıony Stambul. Jak bylo? My juz jutro bedzıemy scıgac sıe po syryjskıch autostradach;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej
    W Sofii (bardzo podobna do Warszawy) nagle zrobiło się słonecznie, tego samego dnia na placu obok ichniego Pałacu Kultury (bardziej nowoczesny) trafiliśmy na Graffiti Hiphop Fest. Następne dni to zwiedzanie i imprezowanie piwnicy hostelu, gdzie sporo ciekawych ludzi się poznało. Przy okazji zahaczyliśmy o górę Witoszy.
    Po 3 dniach znowu leniwy Sozopol i plażowanie :)

    Udanej przejażdżki i obyście już nie trafiali na 2 pozostałe typy Tirowców ;)

    Kamil

    OdpowiedzUsuń
  4. ZDRADA ??? :):) no ale do mnie za daleko wiec wybaczam :) hehhh

    OdpowiedzUsuń
  5. E no Daras .Taka wizyta u fryzjera - normalnie zupełnie inny człowiek teraz z Ciebie.:)
    A co do Lechiki to powiem Ci ,że chłopaki dobrze sobie radzą. Ty się tam po świecie tułasz a Lechia na 6 miejscu w Ekstraklasie.O!!
    Jak wrócisz bedziemy mogli się wybrać na meczyk.

    OdpowiedzUsuń