czwartek, 10 września 2009

TSAREVO PISANE TEZ JAKO TZAREVO - DZIEN DRUGI

Dzisiejszy dzien odbyl sie pod znakiem owocow, plazy i wina. I tak w kolejnosci: najpierw byly pierwszorzednne sliwy, arbuzy i inne smaczne rzeczy kupione w jednym z wielu warzywniakow a pozniej plazowanie i lapanie opalenizny w miejscu o nazwie plaza glowna:) Ostatnim akcentem dnia byla z kolei degustacja czerwonego wina z nieopodal zlokalizowanych winnic. Degustacja wina odbyla sie w towarzystwie... Polakow ponanych wczoraj w spozywczaku:) Jak sie okazalo nie jestesmy tu tylko my z nad Wisly. Poznalismy Monike i Kamila podrozujacych po Bulgarii na wlasna reke i spedzilismy wieczor na milej pogawedce. Tez im sie podoba w Carewie i tez sa zauroczeni specyficznym klimatem maszyny czasu:) Obiecane namiary na kobiete z biura turystycznego, ktora zorganizowala nam swietny nocleg: Mariana (to imie), ul. Mihail Gerdjikov 18, kvartiri.tzarevo.com, dmelani@mail.bg. I w ogole polecamy Tsarevo, zreszta sami przedluzylismy nasz pobyt tutaj do soboty:)
Ps. Nie tylko stope zamoczylem, ale sobie po prostu solidnie poplywalem. Woda ma ze 24 stopnie jak nie lepiej:)

3 komentarze:

  1. Hej moi Drodzy!

    Miło poczytać o kolejnej Waszej przystani. Namiary się przydadzą, bo po Chorwacji strasznie się rozsmakowaliśmy w ciepłych morzach u słowiańskich braci. Kto wie, może za rok odwiedzimy Carewo.

    A przy okazji kilka uwag:
    1. Adres web kvatiri.tzarevo.com nie działa. Zabrakło jednego "r". Prawidłowy to kvartiri.tzarevo.com . Widać, że Daro maturę z angielskiego robił :-)) Jakby ze mną rosyjski męczył, to by wiedział, że nie o kwatery tylko o pokoje (kvartiti) chodzi ;-)
    2. Ależ mnie boli to Tsarevo vel Tzarevo. Gorszego amerykanizmu nie widziałem. Najgorsze, że sami Bułgarzy używają takiej transkrypcji. A przecież dokładna transkrypcja z cyrylicy to Carewo bez dwóch zdań. Dobrze, że u nas nikt nie wpada na pomysły, żeby adresy web naszej Cedyni pisać Tsedinya, albo jeszcze śmieszniej :-)

    Wymoczcie się za nas w ciepłych wodach, bo bardzo nam tęskno do takich klimatów.

    Pozdrawiam,

    Piotr z rodzinką

    OdpowiedzUsuń
  2. No masz. Nawet z wizytowki bez byka spisac nie potrafie. Jakbym mial pisac przewodniki to by ludzie zwiedzali Krym zamiast Rzymu, bo bym im pozycje do GPS-ow skopal:) Poprawilem tez W na V w Tsarevie, bo nie wiem czemu tak sobie pisalem z bledem.
    Co do tych angielskich/amerykanskich wersji bulgarskich miast to na pocieszenie Tobie powiem, ze akurat w Carewie (zadowolony?:) jest bardzo nieamerykansko wrecz nieamerykansko do bolu. Czuje sie tu jak na pierwszym wyjezdzie z Mama do Kamienia Pomorskiego jeszcze za trzymajacej sie resztkami sil komuny (to byly wakacje - doslownie wszystko czlowieka cieszylo) - klimat podobny tylko towarow w sklapach nie brakuje:) Pogoda znowu dzisiaj kiepska, ale widac takie nasze szczescie - w Turcji najwieksze opady od bodaj 80-ciu lat a w Bulgarii i Rumunii wszyscy narzekaja, ze takiego wrzesnia pochmurnego to nie pamietaja.

    OdpowiedzUsuń
  3. No to pozdrowienia od Moniki poznanej w Tsarevie :) My przestraszylismy sie wyprawy do Stambulu, zostalismy w Bulgarii i udalismy sie do Sofii. Kolejny tydzien w Bulgarii był juz sloneczny wiec na koncowke wrocilismy jeszcze poplazowac do Sozopola.

    Pozdrawiam goraco ekipo!!
    Monika

    OdpowiedzUsuń