piątek, 2 października 2009

FIRAS Z DAMASZKU

Niewiele mamy zdjec na ktorych jestesmy razem, wiec wrzucamy rodzynka:) Zdjecie wykonal Firas - nasz nowy kumpel z Damaszku. Poznalismy go z samego ranca na starowce i spedzil z nami caly dzien (az do wieczornej degustacji libanskiego piwa w naszym wytwornym hotelu). Fenomenalny chlopak - wesoly, wyluzowany i do tego znajacy miasto jak wlasna kieszen, co nam bylo bardzo na reke:) Pooprowadzal nas po roznych zakamarkach starowki i nagadal sie przy okazji solidnie po polsku. Jak sie okazalo Firas studiowal dwa lata w Krakowie i w najblizszych tygodniach wybiera sie do Polski zeby przerwane studia dokonczyc a moze i osiasc w naszej chlodnej ojczyznie na dobre. Spotkanie bylo korzystne dla obu stron - my mielismy swietnego przewodnika a on trening jezykowy. Zreszta skumplowalismy sie troche, wiec moze zaciagniemy Firasa na falafele w Gdansku:) Natknelismy sie tez na salon naszego glownego sponsora i nie moglismy sie powstrzymac zeby nie strzelic fotki. Zwlaszcza, ze sprzedawczyni, chociaz ubrana tradycyjnie, to jednak pieknie miala skomponowany stroj w kolorach Nokia. N97 do Syrii jeszcze nie dotarl i zrobilismy duze wrazenie przy okazji lansowania sie naszym sprzetem:)
Ps. Wybaczcie, ale nie mozemy odniesc sie do Waszych komentarzy na blogu, bo dostep do strony jest zablokowany (podobnie zreszta jak youtube.com).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz