piątek, 16 października 2009

Z KUTAISI DO POTI - MORSKA PRZYGODA CZEKA:)

Sklecilem wielkiego posta, i to w englishu, po czym go skasowalem przez przypadek, wiec z racji wkurzenia potwornego (!!!!!) tylko krotki raporcik. Spalismy u Giorgiego ktorego Guesthouse mozecie znalezc w Lonely Planet. Miejsce polecamy, bo jest tam bardzo sympatycznie, blisko centrum,w dobrej cenie (25 za glowe) i dogadacie sie po angielsku (Giorgi wlada doskonale englishem). Poza tym mozecie w garazu zaparkowac moto co bardzo ulatwia zycie. A my lecimy wieczorkiem do Poti, bo trzeba juro z ranca zameldowac sie w porcie. Podobno mamy bilety, ale jeszcze nie w garsci, wiec szampana nie otwieramy (jeszcze).

1 komentarz:

  1. OTWÓRZCIE SZAMPANA! Z TYM AKURAT NIE MA CO CZEKAĆ. Ł

    OdpowiedzUsuń